poniedziałek, 16 grudnia 2013

Prolog

Telefon od trenera Nawałki był niesamowitą niespodzianką. Byłem przygotowany na to, że rozegram mecze eliminacyjne do MŚ kadry U21 z Maltą i Grecją. Okazało się, że mam zagrać mecz w reprezentacji seniorskiej przeciwko Słowacji we Wrocławiu a potem pojechać do Krakowa, aby pomóc w meczu z Grekami.
Miałem obycie z reprezentacją. Wiele razy występowałem w U21, nawet znalazłem się w kadrze na Euro 2012. Zagrałbym więcej gdybyśmy awansowali do ćwierćfinału. Nie wyszło.
Trener Fornalik nigdy nie brał mnie pod uwagę jeśli chodzi o mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata w Brazylii. Wolał mnie zostawić do dyspozycji trenerowi Dornie. Tam byłem bardziej potrzebny.
Teraz, kiedy dostałem swoją szansę pokazania się, muszę ją wykorzystać w stu procentach. Wiele dziennikarzy uważa, że mam potencjał, że reprezentacja wreszcie będzie miała porządnego stopera na lata. Gdyby tak było, dostawałbym więcej ofert z zagranicy.
Ciągnie mnie tam. I to jak. Moim marzeniem jest wystąpienie w lidze angielskiej. Nie ważne w jakim klubie, mogłaby być to nawet ostatnia drużyna z Championship. Tylko, że nikt z Wysp nie złożył konkretnej oferty.
Poza mną, z Lecha, na zgrupowanie kadry jechał Teo. Z U21 znałem się z Arkiem Milikiem, który również został powołany. Oprócz nich z moich znajomych do Wrocławia wybierali się Bartek Bereszyński i Waldek Sobota. Pomimo, że Bartek przeszedł do Legii, wciąż utrzymujemy ze sobą kontakt. A z Waldkiem znam się z ligowych boisk. Jest piekielnie dobry, ma świetną szybkość i technikę. Jestem szczęściarzem, że nie gram na prawej obronie.
Jednym zdaniem - czekały mnie dwa ekscytujące tygodnie.


___________________________________

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Tak trochę z innej beczki, bo z punktu widzenia Marcina Kamińskiego :)
Blog głównie o reprezentacji Polski, ale pojawia się również wątek reprezentacji U21.
Zachęcam do dodawania się do Informowanych.